
Prześpię się i zapomnę; mam własne życie, własne smutne, łachmaniarskie ...
Prześpię się i zapomnę; mam własne życie, własne smutne, łachmaniarskie życie już na zawsze.
Nigdy nie lubiłem whisky, powiedział mi. Ale piję ją bo ma bogatą historię.
Najczęściej nie wiemy "dlaczego". To prawda.
Przejść przez piekło to jedno, ale czy chcesz posiąść je na własność?
Boję się, że twoja przyjaźń będzie moim końcem.
Zawsze marnuje się czas, gdy nie walczy się o swoje pragnienia.
Tu chodzi o miłość.
Kochaj, jak wola twoja.
Rzadko jednak zaprzątam sobie tym głowę. Co za różnica, jaka jest prawda, przecież dzięki niej nie zdobędę jedzenia.
I ja się zakochałam tak potwornie, że np. poprosiłam go do tańca - to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha'' i on mi odmówił. Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem (...) puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. I wtedy moja mama zawołała "Agnieszka" czy tam "Agusiu, zupa na stole". I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka?". I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa". Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję.
Wypowiedziane słowa można wybaczyć, ale nie zapomnieć.