
Czasem kobieta musi być bezduszną jędzą, żeby dać sobie radę ...
Czasem kobieta musi być bezduszną jędzą, żeby dać sobie radę w życiu, ale wierzcie mi, bycie jędzą to też ciężka praca.
Serca są twarde. Na ogół się nie łamią. Przeważnie tylko się naginają.
Jeśli wskutek nadmiernego jedzenia utkniesz
w drzwiach frontowych czyjegoś domku,
będziesz zmuszony pozwolić swemu
gospodarzowi używać twoich tylnych
łapek zamiast wieszaka na ręczniki.
Cóż, tak to bywa.
Szczęśliwi ci, którym instynkt od razu wskazuje właściwą drogę, którzy nie widzą złych i dobrych stron każdej sprawy z tą samą jasnością.
Może dziewięćdziesięciu dziewięciu na sto ludzi Cię zawiedzie, ale piękno świata tkwi w błędzie statystycznym.
Kto drogi prostuje, ten w polu nocuje.
Byli teraz złączeni nieodwołalnie. Od dnia, w którym przytknął swój długopis do jej skóry.
Dopiero gdy wiesz, że ktoś z łatwością może cię opuścić, doceniasz, gdy zostanie.
Jakże piękny wydawał się świat, dopóki nie był prawdziwy...
Żal to dopiero pierwszy krok, wcale nie najbardziej bolesny.
Jak tu żyć z czułym sercem na takim świecie?