
Czy wszyscy umierający ludzie czują się tak, jakby nigdy nie ...
Czy wszyscy umierający ludzie czują się tak, jakby nigdy nie żyli?
"Podobnie jak w stanie embrionalnym nie ulegając wpływom byłem posłuszny jedynie samemu sobie i przeglądając się w wodach płodowych nabierałem szacunku do siebie, tak teraz wsłuchiwałem się krytycznie w pierwsze spontaniczne wypowiedzi rodziców pod żarówkami. Miałem wyczulone ucho. Choć można było nazwać je małym, odstającym, zalepionym od biedy ślicznym, zachowywało jednak każde z tych tak dotąd dla mnie ważnych , bo stanowiących pierwsze wrażenia zdań. Więcej jeszcze: wszystko, co pochwyciłem owym uchem, oceniałem natychmiast maleńkim mózgiem i po rozważeniu tego, co usłyszałem, postanowiłem to i owo przyjąć - tamto zdecydowanie odrzucić.
Zaakceptować znaczy zrezygnować.
Kurwa mać, żyje się tylko raz, więc trzeba żyć z fasonem.
Rękopisy nie płoną.
Już samo dążenie do wielkiego celu jest przejawem wielkiego męstwa.
Zbyt długie rozmyślanie nad czymś może nam wszystko zepsuć.
Kochać kogoś oznacza przyznać, że ma i dobre i złe strony.
Są osoby, o których się pamięta i osoby, o których się śni.
Umierać z tęsknoty za czymś, czego nigdy nie przeżyjesz.
Życie jest jak rana – którą zapełnić można tylko rozkoszą.