
Czyja kosa pierwsza, tego miedza szersza.
Czyja kosa pierwsza, tego miedza szersza.
Na bitej drodze trawa nie rośnie.
Podświadomość ma niezawodne sposoby na rozwiązanie każdego problemu.
Smutno mi, że umieram nie w tej Polsce, o którą walczyłem.
To szansa jedna na milion, ale może się udać.
Żadna miłość, przyjaźń, szacunek nie jednoczy tak, jak wspólna nienawiść do czegoś.
To zawsze błąd mieć rację zbyt wcześnie.
Lecz kogo jedni zwą zdrajcą, inni wkrótce nazwać mogą swoim władcą.
Nie ma bólu, pomyślałem nagle, jest tylko potrzeba, bezlitosna potrzeba.
I w cichej przystani jakiej są dla niej jego ramiona odpływa w spokojny sen...
I przez okamgnienie niemal mam wrażenie, że jesteśmy znowu razem.