Jego słowa były jak jasne promyki nadziei, przebijające się przez ...
Jego słowa były jak jasne promyki nadziei, przebijające się
przez mgłę depresji i żalu,
ogarniających jej duszę.
Dzięki nim nagle
wszystko stało się jasne.
Za babą i diabeł nie trafi.
Każdy wybiera sobie raj, który jest piekłem dla innych.
Są różne rodzaje szczęścia.
Niektóre nie potrzebują żadnych dowodów.
Taka skromna była całe życie, a umiera jak Beethoven. W burzę.
To podróż jest ważna, nie jej cel.
Problem w tym, że jeśli ze strachu przed wrogiem otoczysz się murem obronnym, ten mur nie przepuści również przyjaciół
Czasem zastanawiasz się czy jesteś dla kogoś wart tyle, by mieć pewność, że jak odłożysz słuchawkę on/ona zadzwoni. Pewność, że kiedy w nerwach odwrócisz się i pójdziesz w drugą stronę, on/ona pobiegnie za tobą. Będzie walczył/a, bo przecież wart jesteś tego całego pieprzonego zachodu...
Ludzkość nie wymaga byśmy byli szczęśliwi. (...) Najpierw przetrwanie, potem, jeśli się uda, szczęście.
To naturalna kolej rzeczy. Po śmierci następują narodziny.
Jeżeli chcesz zrozumieć słowo szczęście, musisz je pojmować jako zadośćuczynienie, a nie jako cel.