
Gniew jest drugą stroną strachu.
Gniew jest drugą stroną strachu.
W przypadku człowieka, na którym tak bardzo ci zależy, ból jest równie intensywny jak wcześniej szczęście.
Dzisiejsze pokolenie ma mocne głowy i zimne serca.
Zniewoleniu towarzyszy pewna specyficzna forma wolności. Czasem wzięcie się w karby jest synonimem odpuszczenia.
Zbrodnia i kara, krzywda i zemsta, wcześniej czy później, ale zawsze idą w parze.
Radości tego świata nie są warte zadawanych przez niego cierpień.
Ludzie są jak płatki śniegu, każdy jest inny....
Przez kilka kolejnych dni odkrywam, dlaczego za symbol miłości uznaje się serce. Naukowo rzecz biorąc, kocha się przecież mózgiem.
A jednak nikt nie rysuje pofalowanych półkul mózgowych, gdy jest zakochany. Teraz wiem dlaczego. Bo gdy się cierpi z miłości, naprawdę boli w klatce piersiowej.
To jest prawdziwy, fizyczny ból.
Albo może raczej okropny ciężar.
Co komu pisane, temu w wodę kamień.
Jakby kiedyś jego anioł stróż zdecydował raz na zawsze: będziesz miał lepiej od innych.
Miłość – zabije cię i jednocześnie ocali.