Po raz pierwszy zobaczył, czym jest noc: cieniem samej ziemi, ...
Po raz pierwszy zobaczył, czym jest noc: cieniem samej ziemi, rzucanym na niebo.
Kto wieczorem płacze, ten śmiać się będzie rankiem.
Używaj dnia, jak najmniej ufając przyszłości.
Nie mogę sobie zdać sprawy, co się ze mną stało, czy w istocie jestem nienormalny, czy po prostu zboczyłem z wytkniętej drogi i szaleję (...).
Taki właśnie był pożytek z niepłakania; płakać znaczyło tyle co wysikać wszystko na ziemię.
Słodko, słodko otrząsnąć pył z obuwia i odchodzić nie pozostawiając nic za sobą, nie, nie odchodzić, ale iść... [...] Odchodzić idąc, iść odchodząc i nie czuć nawet wspomnienia.
Mężczyzna ma spore pole do popisu kiedy kobiecie jest zimno. Najgorzej jest jednak kiedy On postanawia tylko zamknąć okno...
Żywiołem naszym jest wieczysta niedojrzałość.
Jesteśmy tylko tym, co wiemy.
Nie, nie żałuję niczego, poza tym, że się urodziłem: zawsze uważałem, że umieranie to rzecz nużąca i długa.
Śmierć jest tajemnicą, a pogrzeb - sekretem.