Wybierając zwątpienie jako filozofię życia to tak, jak wybierać bezruch ...
Wybierając zwątpienie jako filozofię życia to tak, jak wybierać bezruch jako sposób przemieszczania się w przestrzeni.
Ostatecznie na życie znacznie wygodniej patrzy się pod jednym tylko kątem.
W sprawach przekonań czas to zły lekarz, który stopniowo zatruwa organizm miksturą z napisem na etykietce: dojrzałość.
A i to miejsce było jednym z ciemnych zakątków tej ziemi.
[...] miało być dobrze, jest jak zwykle.
W pewnych sytuacjach konieczność bierze górę nad subtelnością uczuć.
Ten, kto ratuje życie jednego człowieka, ratuje cały świat.
Wyłazić nieumarłe ścierwa-rykną.- Łowcy wampirów po was przyszli!
Umysł, który poznaje, to umysł, który żyje.
(...) nie ma żadnej obiektywnej miary nieszczęścia. Nieszczęście jest czymś relatywnym i indywidualnym.
Chcę wchłonąć ją i chodzić z nią w sobie przez resztę moich dni.