
Nie wzdychaj do księżyca. Sięgnij po niego.
Nie wzdychaj do księżyca. Sięgnij po niego.
W moim życiu nic nigdy nie zblakło z czasem i nie zajęło pośledniego miejsca w katalogu osiemnastoletnich doświadczeń. Wspomnienia trwały przy mnie, mój mózg zawalały żywe obrazy, posegregowane jak fotografie i stare suknie w komodzie babci. Nie byłam jedynie szaloną kobietą na strychu - byłam również tym strychem. Przeszłość otaczała mnie
ze wszystkich stron.
Jeśli się kogoś kocha, to się go kocha,
a gdy nie ma już nic, co można by móc
zaoferować, wciąż daje się miłość.
Milcząc wpatrywała się w niego, dopiero teraz uświadamiając sobie, na czym polega tragedia osobista. To jest właśnie to, że gdy całe twoje życie wali się w gruzy, reszta świata nie musi się tym martwić ani nawet wiedzieć o tym.
Przyjemność mamy z korzyści, a korzyść czerpiemy z osiągania
czegoś, co jest więcej warte od innych rzeczy, czyli trudniejsze,
wyjątkowe, cenniejsze. Musimy więc stworzyć system wartości.
Czasem nie wszystko widać
na pierwszy rzut oka.
Życie oferuje zbyt wiele interesujących rzeczy, by poświęcać swój czas wyłącznie jednej.
Miłość nie potrzebuje niepewności. Miłość jest spokojem i zaufaniem.
To w końcu nic złego, jeśli się przechytrzy urząd podatkowy, przecież on po to jest!
...co nie do pomyślenia, jest do pomyślenia.
Czasem trzeba
obejrzeć się za siebie,
by zrozumieć to, co niesie przyszłość.