Bliskość musi rosnąć, by dać uczucie zbliżenia.

 Kiedy patrzymy na śmierć albo na ciemność, lękamy się tylko nieznanego, niczego więcej.

 Nie jesteśmy dziećmi [...] Nie wierzymy w bajki. A gdyby nawet, to kim byśmy byli? Przecież nie księciem i śpiącą królewną. Ja swoim ofiarom odcinam głowy nożem, a Anna rozrywa im ciała i łamie kości jak suche gałązki. Bylibyśmy smokiem i złą czarownicą. To jasne.

 Wy istniejecie po to, by uniknąć kary. My po to, by zdobywać nagrody.

 Im większa przyjemność ,tym wyższą cenę trzeba później zapłacić.

 Nasze języki się zakochały w sobie szaleńczo, wzięły ślub i wyjechały do Paryża.

 Czy to nie dziwne, że współczucie ma na nas większy wpływ niż czyjaś złość?

 - Czy nie powinna pani martwić się o własne problemy?
- A co to za frajda? Cudze są o wiele zabawniejsze.

 Chcecie zapobiegać przemocy?
Nie czyńcie zła.

 - Jeszcze nie jestem pewna. Ale przynajmniej o Jace'a nie musisz się martwić.
Gdyby tak było.
- Zawsze muszę się o niego martwić.

 Źle z wami! Widocznie wytworzyła się wam dusza.