Trzeba zajmować się tym, co ma się przed sobą.

 Jej ciche „dzień dobry” zabrzmiało jak „przepraszam, że żyję”.

 Zadziwiające, jakich rozkazów ludzie słuchają, jeśli tylko użyje się stanowczego, pewnego głosu.

 Miłość jest bezdusznym draniem.

 Prawdziwa sztuka rodzi się w cierpieniu.

 Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać.

 Pewnych pytań lepiej nie zadawać, bo można uzyskać na nie odpowiedzi.

 Nie można logicznie udowodnić, że coś jest piękne, trzeba to po prostu odczuć.

 Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.

 Taaa... też cię lubię, mój ty promyczku słońca.

 Tak kochamy marzenia, że boimy się je realizować.