Gdy stanąłem w lesie na rozstaju dróg podążyłem tą mniej ...
Gdy stanąłem w lesie na rozstaju dróg podążyłem tą mniej uczęszczaną, i wiedziałem, że to znaczy już, że jest inaczej
Sztuczne kwiaty tylko z pozoru wydają się ładne.
Zupełnie z bliska są sztywne, bezwonne i plastikowe. Tak samo bywa z ludźmi...
Niech nasza droga będzie wspólna.
Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna.
Niech nasza nadzieja będzie większa od
wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Największe cierpienie sprowadzamy na siebie sami, chcąc uciec przed mniejszymi.
To był jeden z tych snów, które przenikają do przestrzeni między sekundami i dowodzą, ze sen rządzi się własną fizyką, czas kurczy się albo puchnie, całe życia przemijają w mgnieniu oka, miasta płoną w proch między jednym a drugim trzepotem powiek.
Ból jest przemijający, a skutki rezygnacji pozostają na zawsze.
Na wojnie zawsze są jakieś ofiary.
Więc bądź i przyjdź i pozwól na to bym mógł z tobą być.
To naturalne, że chcesz pomóc tym, których kochasz. Ale nie naprawisz wszystkiego.
Gdy przykładasz rękę do pługa, nie oglądaj się wstecz.
Tak długo, jak będziesz przejmował się tym,
co sądzą o tobie inni, mają cię w ręku.
Kiedy już przestaniesz wypatrywać uznania
z zewnątrz, będziesz panem samego siebie.