
- A ty? Czy twoi rodzice się kochali? - Nie ...
- A ty? Czy twoi rodzice się kochali?
- Nie - odrzekł, nic nie tłumacząc. - Ale mam nadzieję, że rodzice moich dzieci będą.
Choć to szaleństwo,
Lecz jest w nim metoda.
Wszystko przestaje być straszne, kiedy widzisz, jak nadchodzi.
Ach, ta boleść. Och, ten ból. Zawsze pada. W duszy mej.
Nastaw się na ciągłą pracę nad sobą.
Ale przecież wszyscy zaczynają od tego samego miejsca; jak to się dzieje, że większość bez trudu posuwa się naprzód, podczas gdy niektórzy gubią drogę?
Prawdziwe uczucia nie miały ceny.
Wiwat człowiek szczęśliwy! Bo takiego można nienawidzieć bez większych ceregieli.
Już sam znak paragrafu wygląda jak narzędzie tortury.
Niekiedy łatwiej się zdobyć na wielki gest, który potomni będą wspominali po wiek wieków, niż na rodzaj codziennej, szarej i nieefektownej odwagi.
Pisarz nigdy nie jest osobą godną zaufania.