Pewnego dnia podejdzie do skraju urwiska i się nie zatrzyma.
Pewnego dnia podejdzie do skraju urwiska i się nie zatrzyma.
Przepraszam za to, czego nie zrobiłem.
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie warto było poczekać na następny dzień, który może wszystko zmienić.
-Zabierz mój bagaż na dół.
- Tak, sir. Wyjeżdża pan, sir?
- Wyjeżdżam do diabła (...).
- Tak, sir. Czy mam wezwać taksówkę?
Miałam w zwyczaju zapadać się pod ziemię jak świstak po każdym nieudanym związku. Nie potrafiłam tak po prostu otrzepać się i pójść dalej. Spróbować znowu. Mogła mi pomóc jedynie pokrewna, silna dusza, która pochyliłaby się nade mną, złapała za ramię i wyciągnęła z bagna apatii.
Co się odwlecze, to nie uciecze.
Są dwa rodzaje ludzi: tacy, którzy mają żal do siebie, i tacy, którzy mają żal do innych.
To straszne urodzić się bez wyobraźni. Ciekawe, czy to leczą?
Nie ma czegoś takiego jak bezwarunkowa, doskonała miłość. Nie ma na zawsze...
Tadeusz, ach, Tadeusz, gdybyś wiedział...
Żal bywa potwornie samolubny.