
Niech zginie świat, byleby stało się zadość sprawiedliwość.
Niech zginie świat, byleby stało się zadość sprawiedliwość.
Niewielu jest ludzi, z którymi chcemy przebywać i z którymi jest nam dobrze przez większość czasu. Jeśli uda ci się kogoś takiego znaleźć pamiętaj: Walcz o niego.
Musimy żyć. Żyć tak, by później nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.
Czasami martwi potrafią mówić.
Ważne, żeby pamiętać, ponieważ niebezpiecznie jest zapomnieć.
Nie od nas zależy nasz koniec, tak jak przyjście nasze na świat. Jak do tamtego trzeba być dojrzałym, tak i do tego.
Patrząc, jak wychodzi, czuję ból.
Nie w głowie.
Gdzie indziej, gdzieś głębiej.
Bliżej serca.
Po co żyjesz na tym świecie, jeżeli nic ci z tego świata nie smakuje?
Każdego, kto jest zanurzony w rzece czasu, w końcu wciąga wir.
- Bo ci tak zostanie. [...]
- Słucham?
- Leżysz tam z buzią pomarszczoną jak zużyta chusteczka. Mówią, że jak powieje ostry wiatr, to taka mina może zostać człowiekowi już na zawsze [...] A wtedy przestanę cię kochać.
Wynter wybuchnęła śmiechem.
Bo gdy niebo zapłonie, zdrajcy wrócą do domu.