
Bo nic tak nie myli jak zmysły.
Bo nic tak nie myli jak zmysły.
Szczyt. Czy to w ogóle mnie dotyczy? Kiedy cofałem się myślami w przeszłość, wydawało mi się, że to co przeżyłem, nie było nawet życiem. Miałem trochę wzlotów i upadków, trochę się wspinałem i schodziłem. Ale na tym koniec. Prawie niczego nie dokonałem. Niczego nie stworzyłem. Kochałem kogoś i ktoś mnie kochał, lecz nic tego nie zostało. Moje życie to dziwny plaski monotonny krajobraz.
Człowiek czasem myśli, że jest śmieszny, jak upierdoli drugiego.
Los sprawi, że na zawsze będziemy razem.
Prawdziwą miarą człowieka jest to, jak traktuje kogoś, kto nie może mu się w żaden sposób odwdzięczyć.
Tak trudno jest być dobrym dla świata, który przez całe życie darzył nas wyłącznie nienawiścią.
Tak trudno jest widzieć dobro w świecie, który zawsze budził w nas strach.
Nigdy nie czułem, żebym był wart chorej przestrzeni, którą zajmuję.
- Nie odchodź - westchnęła.
- Jestem tu - szepnął. - Obok. Czekam.
Ustanie cichy szloch serc naszych, zdjętych trwogą.
Co żyć nie potrafią i umrzeć nie mogą...
Tak jak diamentu nie da się oszlifować bez tarcia, tak człowiek nie może stawać się doskonalszym bez ciężkich doświadczeń
I kura ma skrzydła jak orzeł... ale cóż z tego?