Jeśli żałując własnego życia, bojąc się odnieść rany, zaprzestaniesz poszukiwań, ...
Jeśli żałując własnego życia, bojąc się odnieść rany, zaprzestaniesz poszukiwań, to fakt, że w ogóle żyjesz, traci wszelki sens.
Wracam do domu z uczuciem tęsknoty. Takiej dziwnej tęsknoty, nie wiadomo ani za czym, ani za kim. Takiej tęsknoty chyba metafizycznej, na którą pomagają tylko ciepłe dłonie. Nie chcę sam spędzić reszty tego wieczoru.
Musisz myśleć o jutrze nawet, jeśli może ono nigdy nie nadejść.
W tysiącach miejsc jest całkiem tak samo jak w domu. Ale tylko w jednym z nich się mieszka.
Nadzieja błyszczy w sercu durnia.
Życie to jedna wielka seria rozstać.
Nikt nikogo jeszcze nie uratował. Sam się człowiek też nie uratuje.
Każdy wie najlepiej, gdzie go trzewik ciśnie.
Bo też nie ma większej nienawiści, niż zrodzona z bliskości
Człowiek z epoki katastrof nie ma własnego losu, nie ma charakteru, nie ma własnych myśli.
Bo prawda jest tak nieznośna, że wolałabym, by podarował mi kłamstwo.