
Właśnie wtedy zrozumiałem, że muszę się skupić na tym, co ...
Właśnie wtedy zrozumiałem, że muszę się skupić na tym, co w anegdocie zwanej życiem jest najważniejsze – na sobie.
Bo o marzenia, choć z początku wydają się nieosiągalne, trzeba walczyć.
Byliśmy zajęci tylko sobą, może nawet przesadnie lub histerycznie, cały dzień dotykaliśmy swoich ciał, uczyliśmy się ich na pamięć, gorliwie, tak jakbyśmy na jutro mieli z nich zapowiedziany sprawdzian.
Jeśli nie potrafisz pokochać boga, to znaczy że nie będziesz potrafił/ła pokochać i człowieka.
Bycie mężczyzną nie chroni przed smutkiem.
Bo najważniejsze na najniższym wznosi się i opiera.
Przewodnią myślą mego życia jest on. Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał, to i ja istniałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po porostu nic wspólnego.
Nawet gdy trzymasz w dłoniach losy światów, musisz zdecydować, czy stawisz czoło temu, co chce je zniszczyć, czy odwrócisz się plecami. A za tym wyborem (...) nadchodzi wiele innych.
Jestem tak zmęczony, że czasami nie mam ochoty się rano obudzić.
...w czytanie wkładamy umysł i duszę, te zaś należą do dóbr coraz rzadszych.
Dla artysty chroniczny ból może stanowić dar.