Kogo widzimy, kiedy widzimy samych siebie?
Kogo widzimy, kiedy widzimy samych siebie?
Wiesz, jak to jest: kiedy cię obrzucają błotem, zawsze coś się do ciebie przyklei.
Małżeństwo jest jak dom w ciągłej budowie, każdego roku spostrzega się nowe pokoje.Pierwszy rok po ślubie to chatka, a po dwudziestu siedmiu latach powstaje wielka, pełna zakamarków rezydencja".
Kogo Pan Bóg kocha, temu krzyżyk daje.
Posiadanie wiedzy to za mało. Musimy ją wdrażać w życie. Chęci to również za mało. Musimy działać.
Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.
Najlepszych ludzi poznaje się przez przypadek.
Gdybyśmy cały czas byli szczęśliwi, przestałoby nas to cieszyć.
Świat jest komiczny dla tych, którzy myślą, a tragiczny dla tych, co czują.
Dokąd tak pędzisz stojąc?
Zabawne, że prawie zawsze mamy czas, by wciąż i wciąż poprawiać swoje błędy.