
Bawią mnie wasze deklaracje miłości, zwłaszcza nieodwzajemnionej.
Bawią mnie wasze deklaracje miłości, zwłaszcza nieodwzajemnionej.
Twierdził, ze im więcej czyta, tym mniej widzi w tym wszystkim sensu.
Lepiej mieć wspaniałą przyszłość, niż wspaniałą przeszłość.
To żałosne, co w dzisiejszych czasach uchodzi za żart.
Żeby przetrwać, trzeba znaleźć coś, dla czego warto umrzeć.
A mężczyźni to dranie. Każdy tylko patrzy, żeby uwieść i wykorzystać.
Szczyt. Czy to w ogóle mnie dotyczy? Kiedy cofałem się myślami w przeszłość, wydawało mi się, że to co przeżyłem, nie było nawet życiem. Miałem trochę wzlotów i upadków, trochę się wspinałem i schodziłem. Ale na tym koniec. Prawie niczego nie dokonałem. Niczego nie stworzyłem. Kochałem kogoś i ktoś mnie kochał, lecz nic tego nie zostało. Moje życie to dziwny plaski monotonny krajobraz.
Nadwrażliwość to mój wróg.
Przecież nie można sterować uczuciami. Nie zakręcisz napływu emocji jak kran z wodą.
Wydawało się jej normalne, że wyczuwa myśli osoby, którą lubi.
Są pewne rzeczy, pewne słowa,
które wylatują z ust i których nie da się już cofnąć.