Ból jest ogromny, ale potrzebuję go, bo ratuje mnie przez ...
Ból jest ogromny, ale potrzebuję go, bo ratuje mnie przez utratą zmysłów.
W sercu ukochani umierają po trochu, może nie?
Bo kiedy wychodzi się z ciemności, słońce wydaje się jeszcze jaśniejsze.
Długa jest droga i ciężka, która z piekła wiedzie ku światłu.
Zawsze jest jakaś szansa (...),
zawsze dopóki się myśli.
Maski się zmieniają, ale twarze pod maskami pozostają te same.
Głośne dźwięki sprawiają, że nie słyszę tych cichych, a cichych dźwięków należy się bać.
Wiem o tej potrzebie... Naród ginie, dlaczego? Aby wieszcz narodu miał treść do poematu. (...)Hymn anioła w wieszcza się przelewa, zaśpiewał, naród ginie, bo poeta śpiewa.
Brzuch stary złoczyńca, nie pamięta, co było wczoraj, jutro znów się upomni.
Odkąd istnieje ludzkość, dla każdej sprawy są jakieś przed i po.
Ludzie nie zmieniają tego, kim są. Zmieniają tylko to, co z tym robią.