
Chociaż oboje konsumują drobne kęsy czasu, wciąż pozostaje im niestrawna ...
Chociaż oboje konsumują drobne kęsy czasu, wciąż pozostaje im niestrawna wieczność.
Wiedziała, że otwarcie przed nim serca nawet o cal równa się zażyciu szczypty silnie uzależniającego narkotyku.
Dziwne, że ludzie nie widzą tego, co mają pod nosem.
Ale człowiek taki już jest - pocieszyła się. - Zastępuje strachem większą część swoich emocji.
Czasem miłość przychodzi stopniowo i niezauważalnie, tak że nim się spostrzeżesz, jesteś już całkiem ugotowany.
Kiedy pali się za sobą mosty, najważniejsze jest, by nie stać na nich, rzucając zapałkę.
Czasem najlepsze są rozwiązania niekonwencjonalne. Robiąc coś wbrew wszelkiej logice, przywracamy równowagę panującą w przyrodzie. Dzięki temu najprostsze nawet działanie nabiera kosmicznego wymiaru.
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Człowiek nie rozwija się, słuchając innych. Dzieje się to, kiedy sam działa i doświadcza różnych rzeczy.
Nie słowami prosi się o wybaczenie.
Nie twórz sobie historii, dziewczyno.