
Obłęd to konieczność tworzenia obrazu swojego życia na podstawie relacji ...
Obłęd to konieczność tworzenia obrazu swojego życia na podstawie relacji otoczenia.
To on nauczył mnie kochać, pielęgnował tę miłość delikatnie i pozwolił jej rozkwitnąć.
I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
Smok w dalszym ciągu spokojnie siedział na pagórku, wesoło machając ogonem.
W każdym normalnym człowieku tkwi szaleniec i próbuje wydostać się na zewnątrz.
Wystarczy jedno pokolenie, aby postawić założenia kultury na głowie.
Nikt nie jest bardzie ślepy od tych, co chcą przejrzeć na oczy.
Na tym polega tragedia. Nie na tym, że jeden człowiek miał odwagę wybrać zło. Ale że miliony nie odważyły się wybrać dobra.
Ogień, powstrzymywany we mnie, czasami wydziera się z zamknięcia
i padam ofiarą własnych płomieni,
a gdy jestem pogrążony w płomieniach,
parzę innych.
Słowa ograniczają,
czasami milczenie bywa wymowniejsze
i zawiera w sobie więcej treści.
Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo.