Gdy się za czymś bardzo tęskni i wreszcie ma się ...
Gdy się za czymś bardzo tęskni i wreszcie ma się to w zasięgu ręki, można wpaść w euforię, ale to mija, gdy znów się zderzymy z twardą rzeczywistością.
Oczy, które w smutku wiecznym śnią o śmierci.
Kto ma wszystko, ten dostanie jeszcze, kto nie ma nic, nawet okruch będzie mu zabrany.
(...)umierając, nic ze sobą zabrać nie zdoła(...).
Dla ciebie tysiąc razy..
Chcąc mieć szczęście, trzeba oddalać myśli od nieszczęścia.
Są książki, które się czyta.
Są książki, które się pochłania.
Są książki, które pochłaniają czytającego.
Powiedz jeszcze raz: „prowokujesz”. Prowokująco układasz przy tym usta.
"Widziałem najlepsze umysły mego pokolenia zniszczone szaleństwem,
głodne histeryczne nagie,
włóczące się o świcie po murzyńskich dzielnicach w poszukiwaniu wściekłej
dawki haszu,
anielogłowych hipstersów spragnionych pradawnego niebiańskiego
podłączenia do gwiezdnej prądnicy w maszynerii nocy,
którzy w nędzy łachmanach z zapadniętymi oczyma w transie czuwali
paląc w nadnaturalnych ciemnościach tanich mieszkań, płynąc poprzez
dachy miast, kontemplując jazz (...)"
My to zawsze coś dużo więcej niż ja.
Dziewięciu na dziesięciu ludzi dostrzega tylko to, co spodziewa się ujrzeć.