
[...] pyta, czy to jest dla mnie jakiś problem. [...] ...
[...] pyta, czy to jest dla mnie jakiś problem. [...]
Nie, mówię, wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie.
Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy.
Bo im tylko o to chodzi.
Abyś sam sobie szkodził,
Abyś sam nie mógł myśleć,
Abyś sam nie mógł chodzić.
Była to miłość od pierwszego wejrzenia, od ostatniego wejrzenia, od każdego, wszelkiego wejrzenia.
Kobieta, która publicznie się rozbiera, przypomina mi reżysera filmu kryminalnego, który na wstępie zdradza rozwiązanie.
Zmieniam świat, świat zmienia mnie.
Pragnąłem wracać do miejsc, które się nie zmieniają.
Żeby wszystko czekało na mnie jak zastygłe.
Chciałem powracać do własnych uczuć,
tak jak powraca się do pierwszej miłości.
Nigdy się to nie udawało, ale zawsze próbowałem.
Nadzieja to paskudna rzecz. Sprawia, że zaczynasz wierzyć.
Choćbyś nie wiem jak mocno chłostał osła, nigdy nie stanie się wyścigowym wierzchowcem.
Starzeję się, przedwcześnie jak
winogrono zmieniające się w rodzynek na przyspieszonym filmie.
Nigdy nie należy oceniać człowieka według jego znajomych i przyjaciół.
Lepszy spokój z okruchem
suchara niźli pałac łez i waśni.