
Wczoraj trwa wiecznie. Jutro nigdy nie nadejdzie dla ciebie...
Wczoraj trwa wiecznie. Jutro nigdy nie nadejdzie dla ciebie...
Zostań, potrzebuję Cię tu,
To co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół,
Zostań, poukładaj mi sny,
Jeden z nich na pewno to My
Miłość to raptem słowo. Słowo z kina,
z książki, z kolorowego pisma. Tak wielu
ludzi wierzy, że wystarczy je wypowiedzieć
i już będzie dobrze, bo ono uleczy, uratuje,
oczyści. A to tylko słowo. Łatwo je wypowiedzieć,
równie łatwo unieważnić. Ale spróbuj je
przekształcić w prawdziwe, trwałe uczucie,
zmień je w ściany domu, który stać będzie
latami, niczym niezagrożony i da ci szczęście,
bezpieczeństwo, poczucie sensu i radości z
każdej spędzonej wspólnie chwili. To jest
trudne, a często niemożliwe.
Niewielu to umie. Naucz się tego.
Dlaczego Bóg na najlepszych zsyła chorobę albo smutek, albo inne dolegliwości?
Bo przecież i na wojnie niebezpieczne rozkazy otrzymują najdzielniejsi.
Ja cię kocham, a ty śpisz.
Z pracą to jak z żarciem. Powinno przede wszystkim smakować.
Żeby naprawdę docenić radość, trzeba najpierw doświadczyć smutku.
Jesteśmy tym, co pamiętamy.
Życie to coś więcej niż sentymentalne porównanie.
Miłość nie kieruje się rozsądkiem.
Czasami w życiu trzeba umieć trochę potęsknić.