Sprawia panu przyjemność unieszczęśliwianie innych ludzi. A to jest po ...
Sprawia panu przyjemność unieszczęśliwianie innych ludzi.
A to jest po prostu smutne.
Gdy wojna się zaczynała, żyliśmy w strachu, ale gdzieś w trakcie bombardowań coś się zmieniło, we mnie, w mojej rodzinie, w narodzie. Zdecydowaliśmy przestać się bać. Otoczeni śmiercią, destrukcją, zwyczajnie przestaliśmy się ukrywać.
"Jak żyjesz, Kochana?
Jak żyjesz
wśród coraz zimniejszych ścian
ulatnia się z nich wilgotna
woń naszych ciał
Czy Ci nie chłodno?
Jak zasypiasz
nie na mojej
piersi
nieopleciona gałęziami
moich rąk, moich nóg
kto poprawi
opadającą rękę – nim zemdleje
Jak wracasz z niespokojnych snów
bez pocałunków, które jeszcze się śnią
a już budzą
każde włókienko Twego ciała
każdą żyłkę
Jak wędrujesz labiryntem głuchych ulic
nie trzymając się mojej ręki
Jak wchodzisz po zmęczonych schodach
Jak żyjesz kochana
beze mnie?
Dlaczego żyjesz?"
Aby pojechać do Rzymu trzeba najpierw wyjść z domu.
Przeżyłam, bo kiedyś ktoś mi pomógł. - Peeta kieruje spojrzenie na butelkę w moich dłoniach, a ja już wiem, że on również pamięta ten dzień".
Szczęście jest odwrotnie proporcjonalne do rozmiarów domu.
Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma.
Dążąc wciąż ku dorosłości
marnujemy dar młodości
Nigdy się nie narkotyzowałem ponieważ sam jestem narkotykiem.
Zamienić własne życie w pole bitwy, na którym nie możesz się starać przeżyć, możesz tylko spodziewać się śmierci po tym, jak było ci dane rządzić i walczyć.
Problem z tragedią polega na tym, że musisz dalej żyć.