
Dlaczego każdy koniec nie miałby być szczęśliwy?
Dlaczego każdy koniec nie miałby być szczęśliwy?
Albowiem nie można uważać gestu ani za własność jednej osoby, ani za jej dzieło (nikt przecież nie jest zdolny do stworzenia własnego, całkowicie oryginalnego, należącego tylko do niego gestu), ani nawet za jej narzędzie; w rzeczywistości jest odwrotnie: to gesty posługują się nami; jesteśmy ich narzędziami, ich marionetkami, ich wcieleniami.
Właściwie najważniejszą rzeczą jest nie osiągnięcie celu, ale to, czego się po drodze uczymy i jak się rozwijamy.
Niektóre drogi trzeba pokonywać samotnie.
Kto nie umie się bawić, nie umie też pracować.
Cokolwiek człowieka spotyka - powinien zawsze się podnieść i dążyć naprzód, wciąż naprzód, przez całe życie.
Byłam dzieckiem, któremu brakowało miłości i poczucia bezpieczeństwa.
[...] "jutro" to było o całą wieczność za późno.
Egoizm bowiem bywa lekarzem serca.
(...) lepiej tracić niż nigdy nie spotkać.
Łatwiej oczyścić się z wielkich omyłek niż z drobnych świństw.