
Jeśli człowiek nie oczekuje lojalności, nie wytrąca go z równowagi ...
Jeśli człowiek nie oczekuje lojalności, nie wytrąca go z równowagi zdrada...
Nazwany ziomusiem Narrator trochę spuścił z tonu.
Pisanie jest jak całowanie, tyle że bez ust. Pisanie jest całowaniem głową.
Nagość zaczyna się od twarzy, a bezwstyd od słów.
Większość ludzi ma jakiś kącik w duszy, do którego innym wzbrania dostępu.
Za każdym razem kiedy zabijasz, umiera część ciebie.
Moja droga, trzymam panią teraz za rękę,
a pani mnie pocałowała; jeśli to nie uczyni z nas przyjaciół, to już nic nie zdoła tego dokonać.
Wszystko nosi w sobie zalążek własnego przeciwieństwa.(...)Trzeba wywrzeć nacisk niezbędny do poruszenia kamieni, a one reagują na przyłożoną siłę. To, co ludzie nazywają magią, działa w ten sam sposób. Nikt nie przyzywa gromu z jasnego nieba bez jednoczesnego wypalenia w czymś dziury.
Jezu, jak mało człowiekowi trzeba, aby się poczuł szczęśliwy. Prawie nic.
Przygnębion, strapion i zgryzotą trawion, przez co zgryźliw i opryskliw.
Kto odchodzi jest winien. Zbrodnia i kara, wina i zadośćuczynienie. A zadośćuczynieniem ma być jego samotność. Albo karą. I odrzucenie.