
Co więc miałem robić?! Wypiłem szklankę wina i dziwiłem się.
Co więc miałem robić?!
Wypiłem szklankę wina i dziwiłem się.
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne...
Dobre ciasto rozprasza wszystkie smutki. A w każdym razie dobrze znieczula.
Dzisiaj jestem szczęśliwa. A o jutro będę się martwiła jutro.
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
Życie to tylko seria zdarzeń.
Miłość nigdy nie idzie w parze z rozsądkiem.
Poszedłem do lasu, wybrałem bowiem życie z umiarem. Chcę żyć pełnią życia, chcę wyssać wszystkie soki życia. By zgromić wszystko to, co życiem nie jest. By nie odkryć tuż przed śmiercią, że nie umiałem żyć.
Miłość musi mieć jakieś własne dni i noce. Trochę własnego życia, rozmów, spacerów i bycia razem.
Jego twarz, ciało, sposób patrzenia na mnie, absolutnie wybuchowe zjawisko.
Życie już nie jest jej dolegliwością.