
Wszyscy powinniśmy byli umrzeć, tak byłoby najlepiej.
Wszyscy powinniśmy byli umrzeć, tak byłoby najlepiej.
Żyjąc w niezgodzie, odmawiasz sobie zachwytu nad światem.
Przeciwności, z którymi musimy się zmierzyć, często sprawiają, że stajemy się silniejsi. A to, co dziś wydaje się stratą, jutro może okazać się zyskiem.
Jak się człowiek za bardzo szczerzy do życia, to w końcu od tego życia może dostać w zęby.
Czasami, żeby zrobić pierwszy krok, potrzebna jest czyjaś pomoc.
Ich życie to po prostu jakiś błąd statystyczny, pomyłka mamusi.
I żeby nie musieć zaczynać od nowa. Wiesz, co to kosztuje, zaczynać miłość, mówić znowu te same słowa i wierzyć, że te same czyny są nowe?
Ostatnie spojrzenie pamięta się najdłużej.
Wśród ślepców jednooki jest królem.
Nie pozostanie nikt, kto by pamiętał Arystotelesa lub Kleopatrę, a co dopiero ciebie. Wszystko, co zrobiliśmy, zbudowaliśmy, napisaliśmy, wymyśliliśmy albo odkryliśmy, pójdzie w zapomnienie, a to (...) zupełnie straci sens. Może ta chwila nadejdzie szybko, a może jest odległa o miliony lat, ale nawet jeśli przetrwamy śmierć naszego słońca, nie będziemy istnieć wiecznie. Był czas, gdy organizmy nie miały świadomości, i nadejdzie czas, gdy znów będą jej pozbawione. Nie myśl o tym, że zapomnienie jest nieuniknione. Wierz mi, że wszyscy tak robią.
Mawiają (...), że wiatr ma duszę i jęczy w ciasnych zaułkach miasta.