
Wysysania soków z życia nie należy mylić z udławieniem się ...
Wysysania soków z życia nie należy mylić z udławieniem się kością.
Złote rybki nigdy nie urosną większe, niż akwarium, w którym się znajdują.
Po tylu gorzkich dniach
dali ci nadzieją, marynarzu.
Czas więc, kapitanie, otrząsnąć się,
porzucić dom i wyruszyć znowu na morze.
Próbując dotrzeć do źródła wiedzy,
Mało nie utonąłem w jego strumieniach,
Teraz niesiony przez nurty rzeki życia,
Docieram do oceanu mądrości.
Komu zwierzacie się ze swych sekretów, temu oddajecie się w niewolę.
Dopóki się poruszasz- nie dopadną Cię
Od wódki rozum krótki.
I tak już z Panem Bogiem nie kłaniamy się sobie na ulicy.
Chodząc ulicami, płaczę do siebie. Nie za bardzo, więc nikt nie zauważa.
Balansuję na linie, utrzymuję się w czasie teraźniejszym, nie obawiam się przyszłości, za to przeszłość budzi
we mnie lęk. Boję się, żeby nie była
za ciężka, żeby nie zachwiała moją równowagą, nie pociągnęła mnie w dół.
Na horyzoncie zawsze czeka nas coś niemiłego.