– Jesteś moją obsesją, aniołku. Jestem od ciebie uzależniony. Jesteś wszystkim, czego
kiedykolwiek pragnąłem i potrzebowałem, wszystkim, o czym marzyłem. Jesteś dla mnie całym
światem. Żyję i oddycham tobą. Dla ciebie.
Człowiekowi, któremu jest wszystko jedno nie stanie się nic złego.
Gdyby wszyscy byli bogaci, nikt nie chciałby wiosłować.
Dziś świat cały jest martwym domem. Jest olbrzymim obozem koncentracyjnym, tak wielkim,
iż nie potrzeba kolczastych drutów,
gdyż i tak nie ucieknie się nigdzie.
Można tylko kontemplować zagładę.
Siłę i piękno miłości mierzy się tym, na jak długo pozostaną w naszej pamięci.
Zbliża się spełnienie naszej nadziei albo kres wszelkiej nadziei świata.
Jak się cenisz, tak cię cenią.
Pewność siebie jest wszystkim.
Istnieć - to tworzyć własne istnienie.
Złość, żal i zazdrość nie zmienią innych, zmienią ciebie.
Nazwany ziomusiem Narrator trochę spuścił z tonu.
