Nasze języki się zakochały w sobie szaleńczo, wzięły ślub i ...
Nasze języki się zakochały w sobie szaleńczo, wzięły ślub i wyjechały do Paryża.
Większość szuka w miłości wieczystej ojczyzny. Inni, ale bardzo nieliczni, wiecznego podróżowania. Ci ostatni są melancholikami, którzy muszą obawiać się zetknięcia z Matką-Ziemią. Szukają kogoś, kto uchroni ich od smętku macierzy.
Dlaczego dziewczyny muszą udawać idiotki, żeby złapać męża?
Polacy mają wszelkie przymioty oprócz zmysłu politycznego.
Tylko głupiec by czekał na szczęście, które nie istnieje.
Nie ma tego złego, co by nie wyszło na jeszcze gorsze.
Czasami człowiek musi spojrzeć na siebie, a potem odwrócić wzrok.
Nie mogę zapomnieć tego, co przeżyłem.
A może szczęście to jest coś, do czego możemy
tylko dążyć. I możemy właściwie nigdy go nie osiągnąć.
Choćby nie wiem co.
Te dwa krótkie słowa są moją manną z nieba.
Ludzie nie pragną nieśmiertelności - podjąłem po chwili. - Nie chcą tylko, po prostu, umierać. Chcą żyć, profesorze Decantor. Chcą czuć ziemię pod nogami, widzieć chmury nad głową, kochać innych ludzi, być z nimi i myśleć o tym. Nic więcej.