Zacząłem pisać jakieś opowiadanie, ale było tak smętne, że nawet ...
Zacząłem pisać jakieś opowiadanie, ale było tak smętne, że nawet moje pióro się porzygało.
Wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości..
Wszyscy na ten nierząd narzekają, widzą, iż źle coś, gdy nic nie dbają.
Na pewno jest tak, że to, co przeżywa się z kimś, wspólnie z kimś - przeżywa się podwójnie.
Śmiercią też się nikt nie zaraża, a przecież wszyscy umieramy.
(...) kiedy się najbardziej potrzebuje opinii i kimś, kogo się poznało, wszyscy milkną albo grozi im ekskomunika.
Serce nie kieruje się logiką.
Nic tak nie łączy ludzi jak rozpacz. Nic tak nie zbliża nas do siebie jak smutek.
Zawieszona między przeszłością a utraconą przyszłością, zaczęła się nieomal dusić.
Nie wiadomo dlaczego wszystko na świecie zaczyna się w poniedziałek.
Do diabła, jeśli chcecie, piszcie do góry nogami albo używajcie kredek.