
Rodzina. Luke, obiecałeś.
Rodzina. Luke, obiecałeś.
Królowa pik rozłożyła się sama na stole. Że też nie było jej wstyd.
Śmieszne, jak mało czasami się widzi i rozumie, choć człowiek myśli, że wie już wszystko.
Jeszcze w nią nie wszedł, już nie ma jak wrócić.
Kto wie, może właściwej drogi w ogóle dla nas nie ma.
Mężczyźni lubią, jak się na nich nie leci.
Ciemność karmi się bólem,
a światłość miłością.
Są tacy, którzy dopatrują się szaleństwa w wielu bardzo ludzkich sprawach.
Można znaleźć piękno jeśli wystarczająco mocno się go szuka.
Pierwsza miłość to taka słodka udręka.
Przyzwyczailiśmy się do wojny, tak jak przystosowaliśmy się do chaosu i wstrząsów rewolucji. Ludzki instynkt przetrwania, jest zaskakująco silny.