Powiedział, że jestem jego sercem. Nie zostawia się serca. Nie ...
Powiedział, że jestem jego sercem. Nie zostawia się serca. Nie można żyć bez serca.
Co komu pisane, temu w wodę kamień.
Mógłbym trzymać Cię w ramionach całą wieczność ale to wciąż byłoby za krótko.
Jeszcze nigdy tak odległy nie był dla mnie Bóg
Jeszcze nigdy tak ogromnie nie zabrakło sił
By wyrazić jaki ból, by opisać jaki podły czuję wstyd
Bo mieć skrzydła to nie oznacza po prostu odlecieć...
A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję...
Jeśli kogoś kochamy, chcemy poznać nie tylko duszę, ale i ciało ukochanego. Czy to takie ważne? Nie wiem, pewnie przemawia przez
nas instynkt. W tej kwestii trudno przewidzieć własne reakcje albo wyznaczać sobie granice.
Najwspanialsze jest odkrywanie, kiedy onieśmielenie ustępuje miejsca śmiałości, a ciche jęki zmieniają się w krzyki i przekleństwa. Tak, przekleństwa. Kiedy kocham się z mężem, chciałabym słyszeć „niecenzuralne” słowa.
Zamiast tego padają pytania: „nie za mocno?”, „nie za szybko?”, „nie za wolno?”. To bardzo krępujące, chociaż może w pierwszej fazie związku niezbędne i świadczy o wzajemnym szacunku. Aby stworzyć idealną, intymną więź, trzeba ze sobą dużo rozmawiać, bo nie ma nic gorszego od frustrującego milczenia i pruderii.
Nie ma żadnej podróży, co cie choć trochę nie zmieni.
W moim życiu nic nigdy nie zblakło z czasem i nie zajęło pośledniego miejsca w katalogu osiemnastoletnich doświadczeń. Wspomnienia trwały przy mnie, mój mózg zawalały żywe obrazy, posegregowane jak fotografie i stare suknie w komodzie babci. Nie byłam jedynie szaloną kobietą na strychu - byłam również tym strychem. Przeszłość otaczała mnie
ze wszystkich stron.
Prawda pozostanie prawdą niezależnie od tego, czy w nią uwierzysz czy nie.
Absolut jest niezłożony jak geometryczny punkt.