
Malowanie to pisanie światłem. Najpierw trzeba poznać alfabet, potem gramatykę. ...
Malowanie to pisanie światłem. Najpierw trzeba poznać alfabet, potem gramatykę. Dopiero wtedy można myśleć o własnym stylu i magii.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
Czasami po prostu nie było dobrych wyborów.
Czasami nie wie się, że się kogoś nie lubi, dopóki nie spędzi się z nim więcej czasu.
Są ludzie, z którymi od pierwszej chwili znajdujesz wspólny język. A potem bez względu na upływ czasu, dzielące was kilometry albo dni milczenia wystarczy, jedno spojrzenie i znów rozumiecie się bez słów.
Celem nie jest koniec drogi, tylko posuwanie się naprzód.
To ciekawe, jak wiele rzeczy człowiek potrafi powiedzieć, kiedy nie chce milczeć.
Jak to jest, że ludzie nigdy się nie okazują tacy, za jakich się ich brało.
Nie wybieramy sobie życia, to ono wybiera nas. Nie mamy też wpływu na to, ile przypadnie nam w udziale szczęścia, a ile smutku. Trzeba się z tym pogodzić i iść dalej.
Umiem się uśmiechać, a nie umiem być szczęśliwa.
Wilk z siebie sierść wymiecie, obyczaju swego używa przecie.