To co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy.
To co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy.
Wiesz, żeby być sobą, nie trzeba
się starać, nie trzeba robić nic.
Pięć minut po północy
Wpatrzeni w siebie mamy się chyba już dosyć
trzydzieści chwil bez słów
Próbujesz mówić lecz cisze tak trudno pokonać.
Rozmowy w trakcie snu
Gdy chcesz powiedzieć wszytko co z czasem przemija
Jednana taka chwila
Gdy nic nie mówisz, nie słuchasz, strach nas okrywa.
Na skórze czuć chłodny oddech tej nocy
Lekkim powiewem powoli zamyka nam oczy
A senny koszmar tez zjawi się z czasem
Jak papierosem zaciągnie się naszym strachem.
I coraz większa była/nad moim dniem wieczność.
Przygotowałam się na najgorsze i wiem już, że się nie pozbieram, gdy nadejdzie.
Jeśli wskutek nadmiernego jedzenia utkniesz
w drzwiach frontowych czyjegoś domku,
będziesz zmuszony pozwolić swemu
gospodarzowi używać twoich tylnych
łapek zamiast wieszaka na ręczniki.
Cóż, tak to bywa.
Kocham (...) Nienawidzę tego słowa, ale tak jest.
Nadchodzi wiosna, wiosna znikomych nadziei.
Po cóż iść tropem tego, co się już skończyło?
Świat się zmienia, słońce zachodzi, a wódka się kończy.
Jeśli za bardzo przejmujesz się tym, że możesz oberwać, nigdy nie zdobędziesz się na odwagę, by zadać taki cios, jaki jest potrzebny do pokonania najlepszego.