
W końcu przedstawienie bez publiczności nie jest nic warte.
W końcu przedstawienie bez publiczności nie jest nic warte.
Pytasz, dlaczego płaczę? Nie pytaj. Popatrz w moje oczy. A jeśli zobaczysz tam siebie, po prostu odejdź.
Jestem teraz bardzo bogata: mam kogoś, kogo mogę kochać (…).
...ta nieszczęśliwa miłość tłumiła nieco uczucia, które kipiały w jej duszy.
I nie wierzę, że nie żyjesz. Musisz żyć, skoro wciąż cię czuję.
Coś się kończy, coś się zaczyna.
Ja nie chcę się wychylać, bo jak zaczynasz latać wyżej niż inni, to zaraz cię ustrzelą.
Nigdy to bardzo długo.
Bez ciebie moja dusza jest jak zbłąkana w tym świecie, moje ciało bez sił, moje życie niczym pustynia.
Miłości nigdy nie znajdzie się poza nami, miłość jest w nas.
Czy wiesz, jakie to uczucie, gdy w środku coś nieuchronnie gnije i człowiek sam to czuje?