
Istnieję po to, by czytać książki.
Istnieję po to, by czytać książki.
Trudno jest mieć wiarę, kiedy się przeczytało zbyt wiele książek, prawda?
Gdyby słodycz naszego życia nie przemijała, nie byłaby słodyczą.
Ból jest święty i należy go uszanować milczeniem i samotnością.
Trzeba w ogóle mieć serce, żeby można je było złamać.
Chociaż dzielą nas tysiące mil, ten sam księżyc świeci nad nami.
Prawda jest kobietą, albowiem prawda to piękno, a nie przystojność, myślał sobie Ridcully, gdy senat zajmował miejsca, pomrukując przy tym niechętnie. To dobrze tłumaczy powiedzenie, że kłamstwo może cały świat oblecieć, zanim prawda włoży buty. Musi przecież zdecydować, którą parę włożyć – pomysł, że kobieta z taką pozycją miałaby tylko jedną, wykracza poza granice racjonalnej wiary. Właściwie, jako bogini, ma na pewno wiele par i tyleż wyborów: wygodne buty dla prostych, domowych prawd, podkute i ciężkie dla prawd nieprzyjemnych, proste chodaki dla prawd uniwersalnych i może też jakieś klapki dla prawd oczywistych.
Bo niektóre rzeczy po prostu się nie zmieniają. Jest lepiej, kiedy pozostają takie same.
- Czy w Polsce wszyscy mają takie myśli?
- Jakie?
- A takie, że nic się nie uda, a jak się uda, to i tak jest chujowo?
Odkąd cię poznałem, po raz pierwszy w życiu zrozumiałem, o co walczę. Jesteś dla mnie każdym wschodem słońca, którego nigdy nie zobaczę.
Potrafiła przyciągać światło do miejsca, w którym stała.