Miłość bez upominania nie jest ...
Miłość bez upominania nie jest miłością.
I teraz patrzę na Ciebie, a Ty pytasz, czy nadal mnie obchodzisz, jakbym mógł przestać Cię kochać. Jakbym mógł zrezygnować z tego, co czyni mnie silniejszym niż kiedykolwiek. Nigdy nie odważyłem się dać z siebie dużo innej osobie (...) ale odkąd się poznaliśmy, cały należę do Ciebie. I będę należał jeśli mnie zechcesz.
Człowiek, jeśli zamierza żyć bez ŻYCIA i kochać bez MIŁOŚCI, jest szaleńcem.
Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.
Żadna mądrość, której możemy nauczyć się na ziemi, nie da nam tego, co słowo i spojrzenie matki.
Miłość nie wybiera odpowiedniego
momentu. Po prostu przychodzi.
Pewnego dnia zobaczysz ją trzymającą za rękę kogoś innego, kto wykorzystał twoją szansę. Ona nawet cię nie zauważy, ponieważ będzie zbyt zajęta śmianiem się z jego głupiego żartu, a widzenie tego pięknego uśmiechu na jej twarzy i uświadomienie, że nie jesteś jego powodem, spali twoje serce. I wtedy do ciebie dotrze: to była ona. To zawsze była ona.
Ludzie spotykają się w różnych miejscach
i różnym czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko.
Twoja bojaźń o mnie jest twoją miłością do mnie.
Miłość nie potępia – miłość oczyszcza i dźwiga.
Ukochany facet, to taki, który nie pyta swojej kobiety co zrobić, by czuła się spełniona. On to wie.