Na wilka okrzyk, a niedźwiedź ...
Na wilka okrzyk, a niedźwiedź pszczoły drze.
Podobno nikt nie może na długo patrzeć w ognisko ani w kroplującą wodę. Ja poszerzyłbym ten zakaz na całą przyrodę. Czuje do niej niezdrową, obsesyjną czułość. Szkodzi mi. Absorbuję ją cały, nałogowo.
Opadnięty kwiat nie wraca na łodygę.
Natura nie ma pośpiechu, a jednak wszystko jest dokonane. Drzewa rosną bez pośpiechu, rzeki płyną bez pośpiechu, a jednak docierają do swojego celu. Natura uczy nas cierpliwości i pokazuje, że wszystko ma swój czas.
Przyroda jest życzliwa, jej łono oferuje obfitość pokarmów, a jej ręce, nawet jeśli czasem wydają się surowe, kształtują naszą siłę. Nigdy nie zapominajmy, że jesteśmy częścią tej wielkiej symfonii życia.
Każde drzewo, każdy fragment roślinności stanowi dla mnie otwartą księgę, w której czytam z zachwytem. Natura jest dla mnie niemym, ale jakże wymownym językiem, którym mówi do mnie Bóg.
Jaki pierwszy, drugi, trzeci, taki cały sierpień leci.
Gęsi Rzym ocaliły, a złodzieja zgubiły.
Na to róża ma kolce, żeby nimi kłuła.
Gdzie drzewo padnie, tam też leżeć będzie.
Kochać drzewa, kwiaty, noszące owoce, które dają nam cień. Kochać kraj, który karmi nas, kochać sztukę, która nas zaspakaja. Człowiek powinien kochać wszystko, co jest przykrym, ale i przyjemnym, co jest dobrem, a nie złem.