W Polsce zetknąłem się z ...
W Polsce zetknąłem się z piątym żywiołem: błotem.
Gdy październik ze śniegiem przybieży, na wiosnę długo śnieg po polach leży.
Odczuwacie względem natury pogardę i nienawiść, bo są w niej sprawy nierozumiałe, z którymi musielibyście się liczyć.
Czas jest także żywiołem.
Dobre postanowienia są jak węgorz: łatwiej je schwytać niż utrzymać.
Cnoty są jak dzikie gęsi: jeżeli jedna leci na przedzie, inne pójdą za nią z pewnością.
Drzewo nie smagane wichrem rzadko kiedy wyrasta silne i zdrowe.
Natura to najdoskonalsza artystka, której nigdy nie jest szkoda farb, zawsze posypując ziemię kwiatami i liśćmi, pokrywając jej podobizny w nieskończonej różnorodności.
Gdy nie wymrozi zima, sierpień zbierać co nie ma.
Gdy w sierpniu z północy dmucha, następuje zwykle posucha.
Gdy w Nowy Rok skwar i upał, baran wilka będzie chrupał.