Kiedy w marcu deszczu wiele, ...
Kiedy w marcu deszczu wiele, nieurodzaj zboża ściele.
Marzec, co z deszczem chadza, mokry czerwiec sprowadza.
Publiczność oklaskuje sztuczne ognie ale nigdy wschód słońca.
Człowiek, ze swoim wyposażeniem
i techniką, może udawać najmądrzejszego
na Ziemi, ale kiedy stanie twarzą w twarz
z gniewem przyrody, rozumie,
że zupełnie się nie liczy.
Wszystko to, co w naszym kraju jest dziełem natury, nie można przecenić; powietrze jest przeźroczyste jak kryształ, niebo błękitne jak szmaragd, a roślinność zachwycająca świeżością.
Zawsze podziwiałem potęgę i piękno natury. W jej nieskończoność człowiek może utracić siebie, ale równocześnie odnaleźć najgłębsze prawdy o istnieniu.
Gęsi Rzym ocaliły, a złodzieja zgubiły.
Tajemnica natury jest o wiele głębsza, niż sobie to wyobrażamy. Kiedy patrzymy na górę, brzeg, las, łąkę – widzimy nie tylko to, co jest nam dane zobaczyć gołym okiem, ale także to, co kryje się za tym obrazem. Natura jest pełna tajemnic, które czekają na odkrycie.
Góry są stałymi punktami w świecie, który zawsze się zmienia; są tym, co zostaje, kiedy wszystko inne przemija. Upływają lata, dziesięciolecia, a one wciąż są tymi samymi, zapewniają nam stałość, poczucie niezmienności i ciągłości w świecie, który z dnia na dzień coraz bardziej gubi swoje kierunki.
Ludzie zapominają, że natura to nie tylko źródło piękna, ale również źródło życia. Potrzebujemy jej tak samo, jak ona potrzebuje nas. To jest nasza prawdziwa domowa planeta, nie ma innej opcji.
Grzmoty czerwca rozweselają rolnikom serca.