Lis - grzeje, kuna - ...
Lis - grzeje, kuna - chłodzi, soból - zdobi, baran - wszy płodzi.
Ktoś już kiedyś zastanawiał się nad tym, dlaczego zniszczenie dzieła ludzkich rąk nazywa się wandalizmem, a gdy niszczone jest dzieło natury, dzieło Boże, mówi się, że to postęp.
W pierwszym tygodniu grudnia,gdy pogoda stała, będzie zima długo biała.
Naturalia non sunt turpiato, co naturalne,nie przynosi wstydu.
Gdy patrzę na te niezmierzone przestrzenie, na te ogromy niebios i ziemi, zastanawiam się, jakim jestem dla nich niczym. A jednak to ja, człowiek, jestem świadkiem ich istnienia i podziwiam ich majestat. To ja, maluch, patrzy na nie i dostrzega ich piękno. To ja, istota tak malutka i krucha, mogę cieszyć się tym, co przede mną, i rozumieć to, co dostrzegam. Tylko ja, człowiek...
Na świecie jest wiele rzeczy, które zaskakują, pełne są tajemnic i trudne do zrozumienia, ale niewiele jest tak niezwykłych jak natura. Ona nigdy nas nie zaskoczy, zawsze jest taka, jaką ją znamy, a jej piękno i harmonia są niezmienne.
Bóg – jest w trzech osobach: potężna inteligencja, nieskończona energia, natura.
Fiołki nie kwitną w grudniu.
A jednak się kręci!
Tak mało na świecie dobroci,a tyle jej światu potrzeba...Nią życie jak słońcem się świeci,nią ziemia się zbliża do nieba.
Natura nie jest miejscem do odwiedzenia, to jest dom. Duch, który kocha dzikość, jest tutaj hodowany. Dlatego są dzieci gór, które nie mogą żyć bez ich gałęzi świątyń unoszących się w powietrzu, a zimą cieszą się podobieństwem ich gałęzi na śniegu, świętą strukturą życia i świata.