Czego nie zabrania prawo, zabrania ...
Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd.
Na Zaduszki ziemia jeszcze sucha, a na Marcina wiatr z południa dmucha, obaczyma, lekka będzie zima.
Każda chwila naszej egzystencji jest jak jakiś kwiat, który rośnie w nas, a natura zapewnia, że każdy z tych kwiatów ma swoją porę, czas i moment do rozkwitnięcia. Nie można zmusić kwiatu do pęknięcia, mało tego, nie można go nawet przekonać.
Deszcze listopadowe budzą wiatry zimowe.
A jeśli serce jest tylko mięśniem, cóż po urodzie wszechrzeczy.
Bóg, czyli natura.
Na słońce i na śmierć, nigdy wprost patrzeć nie można.
-Czemu kochasz kogoś, wiedząc że i tak nie będziecie razem?
- To jest tak jak z oddychaniem, czemu oddychasz, wiedząc że i tak umrzesz?
Dopiero gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zostanie zatruta, ostatnia ryba zostanie złowiona, ludzie zrozumieją, że pieniędzy nie można jeść.
Natura nie jest miejscem do odwiedzenia. To nasz dom. Przede wszystkim ona jest znanym uniwersum, które nie wie o nas. Spokój, który ją charakteryzuje, jest spokojem próżni. Brak odpowiedzi, to jej odpowiedź.
Gdy świnie przeklinają się nawzajem, mówią może: ty człowieku!