Przyjaciół poznajemy w biedzie.Ale tylko ...
Przyjaciół poznajemy w biedzie.Ale tylko biednych przyjaciół.
Uległość stwarza przyjaciół, prawda nienawiść.
Prawdziwa przyjaźń nie jest o tym, kto z nami był najdłużej. To jest o tym, kto przyszedł i nigdy nie opuścił naszego boku.
Stara przyjaźń, choćby cicha i niezobowiązująca, jest jak kapitał, na którym możemy zawsze polegać. To nieoceniony skarb, którego wartość z biegiem lat rośnie.
Prawdziwa przyjaźń to nie tylko cenny skarb, ale również ciągła odpowiedzialność. Nie jest to tylko dawanie, ale również korzystanie i rozumienie.
Swoich przyjaciół nie traci Bóg z oczu.
Jak przyjaciele pochlebcy psują, tak kłótliwi nieprzyjaciele bardzo często przyczyniają się do poprawy.
Przyjaciół wybierasz sobie sam. Prawdziwych przyjaciół wybiera czas.
Nie ma niczego lepszego niż prawdziwy przyjaciel – za wyjątkiem przyjaciela z czekoladą. Wielka jest prawda, że przyjaciela poznaje się w biedzie, w każdym razie jakiś tam udział ma w mojej biedzie.
Przyjaciel to ktoś, kto wie wszystko o tobie, a mimo to cię kocha.
Przyjaźń między nami to coś więcej niż słowa. To obietnica, że jesteś jednym z tych rzadkich ludzi, z którymi mogę dzielić swoje myśli i uczucia, bez obawy, że zostaną wykorzystane przeciwko mnie. To wiedza, że mam na kogo liczyć w najtrudniejszych chwilach.