
Niech zginie świat, byleby stało się zadość sprawiedliwość.
Niech zginie świat, byleby stało się zadość sprawiedliwość.
Nasze życie jest tym, co myślami czynimy z niego. Świat jest tym, co myślami czynimy z niego. Nie ma rzecz jasna absolutnej rzeczywistości poza tym, co my sobie tworzymy.
Już od dawna nie zastanawiam się nad sensem życia, ale nad sensem świata. Co to znaczy, że istnieje nie tylko ja, ale także tysiące, miliony, miliardy innych.
Obserwacja, to najważniejszy klucz do zrozumienia świata. Obserwując uważnie, zyskujemy głębsze zrozumienie natury rzeczy i otaczającej nas rzeczywistości.
Świat nie jest ani dobry, ani zły. Jest po prostu neutralnym polem do naszych działań, które zależą tylko od nas. Jest to miejsce, gdzie nasze działania, myśli i uczucia nadały mu znaczenie.
Sądzę tylko, że świat jest pełen pytań, na które nie umiemy znaleźć odpowiedzi.
Świat jest księgą, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę.
Świat, którym możemy dostrzec, nie jest prawdziwym światem. Prawdziwy świat to świat światła, które nieustannie przenika przez ciemności.
Nie ma na świecie takiego zła, którego nie można przemienić w dobro. Nie ma złów, które nie mogłyby stać się w pewien sposób korzystne. Nie ma zguby, której nie można by było zmienić we zbawienie.
Tylko wtedy, gdy podchodzimy do natury z hołdem i miłością, jednoczymy się z nią i docieramy do jej prawdziwego cudu.
Podstawowym warunkiem poprawy losu świata jest poprawa losu jednostek, bo świat nie jest abstrakcją, lecz sumą konkretnych ludzi.