Nawiększym złem starości jest nie ...
Nawiększym złem starości jest nie mieć zaufania do siebie samego.
Zrozumiałem, że to, co myślą ludzie wokół, nie ma większego znaczenia.
Ludzie widzą to, co chcą widzieć, albo to, za co im się płaci.
Małżeństwo jest mostem, który trzeba codziennie na nowo budować - najlepiej z obydwóch stron na raz.
Dni, których się nie zapisało, są jak niebyłe.
Umarł przywalony resztkami feudalizmu.
Życie nie jest prezentem, który otrzymuje się w dniu urodzin.Z chwilą kiedy zaczynam myśleć, staje się ono zobowiązaniem.
Chleb dla mnie - to sprawa materialna. Chleb dla drugich - to już sprawa duchowa.
Zasada jest prosta. Ostatniego drinka zagryzaj zawsze kartą SIM.
[...] pewnie właśnie po to wymyślono zakamarki, by robiono w nich głupstwa.
Jest to złota zasada w życiu: wymagać mało od świata, a dużo od siebie.